Jak polubić swoje odbicie?

Rozmowa z dr Marią Rotkiel, psycholożką i terapeutką. Rozmawiamy o samoocenie, kompleksach i miłości do siebie

W świecie, w którym codziennie podlegamy ocenom własnym i cudzym, łatwo wpaść w pułapkę dążenia do ideału. Patrzymy w lustro i zamiast dostrzec siebie, widzimy listę rzeczy do poprawy. Jak nauczyć się akceptacji? Jak budować zdrową samoocenę i nie pomylić jej z narcyzmem? Czy można kochać siebie dojrzale? Na te pytania odpowiada dr Maria Rotkiel – psycholożka, terapeutka i trenerka rozwoju osobistego.

Magdalena Radomska:
Gdybyśmy patrząc w lustro, z założenia widzieli pięknego wewnętrznie i atrakcyjnego człowieka, świat tak by nas odbierał. Tymczasem wciąż coś krytykujemy i budujemy kompleksy. Jak to zmienić?

Maria Rotkiel:
Polubienie swojego odbicia w lustrze to w gruncie rzeczy polubienie siebie. A z tym jest problem – szczególnie u kobiet. Jesteśmy wobec siebie zbyt krytyczne i zbyt wymagające. Dlatego pracę nad samoakceptacją zaczynam od zmotywowania do codziennego zadbania o siebie. Gdy sprawiamy sobie drobne przyjemności, odpoczywamy, troszczymy się o zdrowie – uczymy się szacunku i sympatii do siebie. Lubimy to, o co dbamy.

Widziałam kiedyś rysunek – super zgrabna kobieta patrzy w lustro i widzi osobę otyłą, obok niej zaś otyły mężczyzna widzi w lustrze Adonisa. To oczywiście przerysowanie, ale wielu mężczyzn naprawdę wydaje się mieć znacznie lepsze zdanie o sobie niż kobiety.

Bo są inaczej wychowywani. Dziewczynkom od początku stawia się więcej ograniczeń, a ich wartość społeczna często mierzona jest wyglądem. Uczy się je, że akceptację trzeba sobie wypracować. Kobiety muszą być doskonałe – i jako matki, i zawodowo, i w wyglądzie. Taka presja zostaje z nami na lata. Mężczyznom wiele się wybacza, mniej się od nich oczekuje.

Porozmawiajmy o anoreksji i bulimii – to przypadki, gdy człowiek widzi w lustrze zupełnie inne ciało niż w rzeczywistości.

Zaburzenia odżywiania są poważnymi chorobami. Ich źródłem jest często lęk przed brakiem kontroli i przerażająca potrzeba akceptacji. Ludzie ci nie widzą siebie realnie – postrzegają siebie przez pryzmat lęku. To obsesja, która odbiera zdolność racjonalnego myślenia. Obsesja na punkcie wyglądu, liczby kalorii, aktywności fizycznej staje się kompulsywna – i niszcząca.

Pamiętam sytuację z dzieciństwa. Moja piękna mama spojrzała na ekran z modelkami i powiedziała: „Skąd oni biorą takich pięknych ludzi?”. Chciałam wtedy, by tak powiedziała też o mnie. Jak duży wpływ mają komentarze rodziców?

Ogromny. Samoocena dziecka kształtuje się przede wszystkim w relacji z rodzicami. To, czy dziecko czuje się kochane bezwarunkowo, czy słyszy pochwały, czy czuje się zauważone – to buduje jego emocjonalną odporność i sposób postrzegania siebie. I dotyczy to zarówno malucha, jak i nastolatka.

A co z narcyzmem? 

Narcyzm nie wynika z pewności siebie. To często reakcja obronna na głęboko ukryty lęk przed odrzuceniem. Osoby narcystyczne nie są zakochane w sobie – one się boją. A sposób na zdrową samoocenę to miłość, która nie stawia warunków. Rodzic, który uczy dziecko szacunku do siebie i innych, daje mu największy prezent: dojrzałą samoocenę.

Czy idealizowanie siebie może być maską? Próbą zagłuszenia kompleksów?

Zdecydowanie. Osoby, które przesadnie podkreślają swoją wyjątkowość, często mają w sobie ogromny lęk. One bardzo chcą być kochane, ale boją się, że nie są wystarczające. Udowadniają coś światu, zamiast po prostu być.

Co silniej wpływa na naszą samoocenę – to, co myślimy o sobie, czy to, co mówią inni?

Zdrowa samoocena to równowaga. Słuchamy innych, bo szanujemy ich zdanie, ale to nie ono ma decydować o naszej wartości. Poczucie wartości to nasza wewnętrzna kotwica. Dojrzała miłość do siebie daje nam siłę, by się rozwijać, zauważać swoje słabości – i pracować nad nimi.

Jak rozpoznać, że nasza samoocena jest zdrowa?

Zacznijmy od małych kroków – powiedzmy sobie coś miłego, zadbajmy o siebie. Stawiajmy granice, nie pozwalajmy innym przekraczać naszych wartości. Jeśli potrafimy zadbać o siebie i jednocześnie dawać światu to, co w nas najlepsze – jesteśmy na dobrej drodze.

Wywiad ukazał się w magazynie Dolce Vita nr 38/2017.

📌 Jeśli temat zdrowej samooceny poruszył coś w Tobie, warto pójść o krok dalej.
W sesji badania wartości odkryjesz, co naprawdę jest dla Ciebie ważne, a dzięki autorskiej metodzie „Szóstka Sukcesu” nauczysz się wyznaczać cele, które są spójne z Tobą – i skutecznie je realizować.

👉 Dowiedz się więcej: https://modanasukces.com/sklep/

Przewijanie do góry