O sile pierwszego wrażenia, języku ubioru i eksperymencie, który warto zrobić na sobie
Wciąż słyszysz, że masz tylko jedną okazję, by zrobić pierwsze wrażenie, że „jak Cię widzą, tak Cię piszą”. Ale zaraz potem pojawia się: „Nie szata zdobi człowieka”. No właśnie, jak to w końcu jest? Czy strój naprawdę ma znaczenie? Czy sposób, w jaki wyglądasz, wpływa na to, jak inni Cię odbierają, traktują i… jak Ty sama się zachowujesz?
Strój jako nośnik kompetencji
Wyobraź sobie taką sytuację:
Na spotkanie wchodzi mężczyzna w dżinsach i t-shircie. Młody, zrelaksowany. Najprawdopodobniej powiesz: „Cześć” i zachowasz się swobodnie.
Na to samo spotkanie wchodzi ten sam mężczyzna, ale w garniturze. Nie postarzał się magicznie w ciągu pięciu minut, ale teraz – coś Ci mówi, że powinnaś powiedzieć „Dzień dobry”.
Wniosek? Strój robi różnicę.
Ubiór automatycznie podnosi poziom kompetencji, jaki przypisujemy drugiemu człowiekowi. Nawet jeśli to tylko wrażenie – działa.
Przykłady z życia – czyli z austriackich korporacji
1. Nowy, czyli szef?
Nowy pracownik pojawia się w biurze. W porze lunchu schodzi do firmowej stołówki – w eleganckim garniturze, pod krawatem. Po sali przechodzi szmer: „To chyba nowy dyrektor”.
Nie był. Ale tak go odebrano, bo w firmie, gdzie normą były dżinsy i koszule, jego profesjonalny wygląd wyraźnie odróżniał go od innych. I mówił jedno: wysoka pozycja, wysokie kompetencje.
2. Nowy dress code, nowa komunikacja
W jednej z firm wprowadzono obowiązkowy dress code dla działu IT. Koniec z t-shirtami i bluzami, czas na materiałowe spodnie i koszule. Efekt? Zmienił się nie tylko wygląd zespołu, ale i język, którym się komunikowali.
Mniej luzu, więcej profesjonalizmu. „Zaniedbani” nerdzi zaczęli być traktowani poważnie i sami też zaczęli się tak traktować nawzajem.
Jak strój wpływa na naszą samoocenę?
Strój działa nie tylko na innych, działa też na nas.
Właściwy ubiór:
- dodaje pewności siebie,
- wpływa na sposób mówienia,
- wymusza eleganckie, bardziej świadome zachowania,
- podnosi naszą samoocenę.
Nie każde zachowanie pasuje do każdego stroju. A jeśli chcesz poczuć się jak dama, zacznij od wyglądu, który wspiera tę wersję ciebie.
Ćwiczenie 1 – dwie stylizacje, dwa różne „ja”
👗 Wersja elegancka
Załóż kostium, elegancką spódnicę lub bluzkę, buty na obcasie. Stań przed lustrem.
Jak się trzymasz? Czy prostujesz się mimowolnie? Jak oceniasz siebie? A jak rozmawiasz z innymi – formalnie, profesjonalnie?
👖 Wersja casual
Teraz wskocz w dżinsy, t-shirt i tenisówki. Jak zmienia się twój sposób bycia? Jakim językiem mówisz? Jak się czujesz? Jak reagują inni?
Ćwiczenie 2 – Obserwacja w praktyce
📝 Weź notatnik i…
- Obserwuj ludzi. Jak ich odbierasz? Jak się do nich zwracasz? Jak oni mówią i się zachowują?
- Zanotuj, co mieli na sobie.
- Jak reagujesz na mężczyznę w t-shircie i klapkach, a jak na tego w koszuli i eleganckich butach?
- Jak oceniasz kobietę w trampkach, a jak tę w szpilkach?
Bądź szczera. To nie test, tylko eksperyment. Wnioski mogą cię zaskoczyć, i pomóc.
Strój to nie tylko kwestia okazji
Oczywiście, strój powinien być adekwatny do sytuacji. Na wakacjach masz prawo wyglądać inaczej niż w pracy. Ale w świecie zawodowym, szczególnie w relacjach biznesowych, sposób, w jaki wyglądasz, ma ogromne znaczenie.
I nawet w weekend, gdy zostajesz w domu, warto wyglądać po prostu… ładnie. Dla siebie. Dla dobrego samopoczucia. Dla tego, jak samą siebie odbierasz.
Chcesz pracować nad swoim stylem i pewnością siebie?
📌 Sprawdź moje ekskluzywne konsultacje wizerunkowe, razem znajdziemy Twój styl, który wspiera Twoje cele.
Magdalena Radomska